29.12.2004 :: 07:53
26.12 czyli drugi dzien swiat spedziłam u babci. Oczywiscie jak zawsze w drugi dzien swiat zjezdza sie tam cała rodzinka. Było swietnie. Jak to na wiosce, wystepuja tam stare obczaje miedzy innymi chodza kolendnicy:) I oczywiscie przyszli juz drugi raz(w pierwszy dzien rowniez byli:)) tylko po to, azeby wysmarowac mnie pasta(bo to moi dobrzy koledzy, diabeł ma czarna paste do butow i po przedstawieniu zawsze smaruje nia dziewczyny;)) Zostałam tam na noc. Przy okazji spotkałam sie z kumplami, jeden z nich zaprosił mnie na sylwka, ale raczej nie skorzystam. Do tego widziałam chłopaka, ktory podoba mi sie juz ponad 2 lata, ale co z tego skoro on ma juz dziewczyne:(kiedys ja mu sie podobałam, ale zmarnowałam swoja szanse- mam poprostu pecha, jestem zdania CO MA BYC TO BEDZIE)Spojrzał mi tak pieknie w oczy, az mi sie głupio zrobiło i spusciłam głowe:) hehe jest słodki i ma piekne oczka:) 27.12 nic nadzwyczajnego poza tym, ze moja mama i ciocia miały urodzinki-blizniaczki. I była u nas imprezka. 28.12 byłam z Szala w Polkowicach. Było swietnie hehe:)Troche sie do domku spozniłam:) Ale nie szkodzi nie miałam zadnej jazdy-naszczescie:)